panikuję że jestem w ciąży

Z partnerem się rozstałam. Wszystko wróciło do normy. Ale od jakiegoś czasu popadam w stany lękowe. Można powiedzieć, że panikuję, że jestem na coś chora, że umrę itp. Staram się walczyć z tymi myślami, uspokajam się, biorę ziołowe tabletki uspokajające. Napady lęku pojawiają się głównie w pracy. Miesiąc temu dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Umowa o pracę kończy się przed terminem porodu. Czy rozwiązanie umowy w trakcie ciąży jest możliwe? Małgorzata, Katowice W sytuacji kiedy pracownica dowiaduje się, że jest w ciąży, a zatrudniona jest na podstawie umowy o pracę na czas określony, ma wiele wątpliwości. Kiedy kobieta zadaje sobie pytanie „jak sprawdzić, czy jestem w ciąży”, to znak, że najlepiej wykonać test ciążowy. Tego typu badanie można wykonać samodzielnie w warunkach domowych – wystarczy wyposażyć w odpowiedni test z apteki lub drogerii. Zaświadczenie o ciąży dla pracodawcy. Stan ciąży powinien być stwierdzony świadectwem lekarskim (chodzi o druk Mz/L-1 – Zaświadczenie lekarskie). W praktyce jednak przyjmuje się, że dokumentem wystarczającym jest każde zaświadczenie lekarskie potwierdzające fakt bycia w ciąży. Zostaniesz będziesz tatą prezent jestem w ciąży. od Super Sprzedawcy. 35, 00 zł. zapłać później z. sprawdź. 43,99 zł z dostawą. Produkt: Zostaniesz będziesz tatą prezent jestem w ciąży. dostawa w piątek. Site De Rencontre Pour Homme Et Femme Gratuit. Ciąża to wyjątkowy czas w życiu kobiety. Nic dziwnego, że powstaje wtedy wiele wątpliwości, zwłaszcza u mam, które rodzą po raz pierwszy. Kobiety w ciąży potrzebują potwierdzenia, że wszystko jest w porządku i odpowiedzi na nurtujące je problemy. Jakie są najczęstsze pytania i wątpliwości kobiet w ciąży? 1. W instrukcji testu ciążowego jest napisane, aby wykonywać go rano. Czy jeśli zrobię test po południu, to może pokazać brak ciąży pomimo ciąży? – Może się tak zdarzyć na samym początku ciąży. Testy wykrywają w moczu stężenie beta-hCG – hormonu, którego ilość w ciąży wzrasta w kolejnych tygodniach. W porannym, zagęszczonym moczu, stężenie beta-hCG jest po prostu najwyższe. Dlatego w pierwszych tygodniach po zapłodnieniu najbardziej wiarygodny jest test ciążowy wykonany z wykorzystaniem porannego moczu. Z czasem test wypadnie dodatnio bez względu na porę dnia. 2. Przygotowywałam się do ciąży, wyniki badań mam prawidłowe, pierwsze USG wypadło dobrze, nic złego się nie dzieje, a mimo to lekarz zapisał mi preparat na podtrzymanie ciąży. Po co? – Zapewne chodzi o pochodną progesteronu – hormonu podtrzymującego ciążę. Kobiety otrzymują go zwykle na początku ciąży, gdy występują objawy, które mogą sugerować zagrożenie ciąży, np. plamienie, bóle brzucha, torbiele jajników. Jeśli ciąża przebiega prawidłowo, wyniki badań są dobre i nic niepokojącego się nie dzieje, nie ma powodu, aby przyjmować preparaty podtrzymujące ciążę. Warto wyjaśnić tę kwestię z prowadzącym ciążę ginekologiem, aby nie brać leku „na wszelki wypadek”. 3. Jestem w 12. tygodniu ciąży. Okropnie boli mnie ząb, bo niestety nie wyleczyłam go przed ciążą. Czy teraz mogę leczyć próchnicę? Czy mogę dostać znieczulenie? Co powinnam zrobić, jeśli stomatolog zaleci prześwietlenie? – Ząb trzeba bezwzględnie wyleczyć. To konieczne. Próchnica jest potencjalnym źródłem infekcji, która może rozejść się po całym organizmie, a nawet wywołać sepsę i zagrozić bezpieczeństwu mamy i dziecka. W czasie ciąży można zastosować znieczulenie (ważne, aby nie zawierało adrenaliny). Oczywiście już na początku wizyty trzeba poinformować dentystę o ciąży. Co do zdjęcia rentgenowskiego, lepiej go unikać. Jeśli jednak lekarz stwierdzi, że jest bezwzględnie konieczne, można je zrobić. Brzuch trzeba wtedy osłonić przed promieniami rentgenowskimi specjalnym fartuchem. 4. Ciągle jestem głodna, a to dopiero początek ciąży. Już przytyłam 3 kg. Nie potrafię sobie jednak niczego odmówić. Czy to źle? – Niestety, nie najlepiej. Co prawda zwiększony apetyt to częsta „przypadłość” ciężarnych, ale trzeba trzymać go w ryzach. W przeciwnym razie grozi to sporą nadwagą, a co za tym idzie, wzrostem ryzyka rozwoju nadciśnienia, żylaków nóg, hemoroidów, stłuszczenia wątroby. Poza tym nadwaga to też problem kosmetyczny. Lepiej więc poskromić nieco apetyt, a gdy to trudne, przynajmniej go oszukać. Wystarczy wtedy zamiast słodyczy, potraw smażonych i tuczących – zjadać więcej warzyw, pić wodę mineralną, chrupać jabłka i krążki ryżowe. I nie zapominać o ruchu! Codzienny spacer lub gimnastyka pozwolą zachować formę i nie przytyć ponad miarę. 5. Jakie jest prawidłowe ciśnienie tętnicze w ciąży? – Normy ciśnienia tętniczego są takie same dla wszystkich dorosłych – bez względu na wiek i stan, czyli skurczowe (górne) poniżej 140, a rozkurczowe (dolne) poniżej 90. Idealne ciśnienie to 120/80 mmHg. Nadciśnienie w ciąży, czyli 140/90 mmHg lub więcej (wystarczy przekroczenie jednej z tych wartości) jest groźne dla dziecka. Może zaburzać rozwój ciąży. Dlatego lekarz powinien mierzyć ciśnienie ciężarnej podczas każdej wizyty. Jeśli lekarz nie stwierdził nieprawidłowych wartości, nie ma powodu do niepokoju. Ale zbyt wysokie ciśnienie trzeba leczyć. Stosuje się doustne leki, bezpieczne dla mamy i dziecka. Szczególny niepokój wzbudza nadciśnienie, któremu towarzyszą obrzęki i obecność białka w moczu. To stan wymagający leczenia, często w szpitalu. 6. Czy w czasie ciąży mogę chodzić na basen? – Jeśli ciąża przebiega prawidłowo, nie ma powodu, aby rezygnować z wizyt na basenie. Pobyt w wodzie odciąża kręgosłup, łagodzi bóle w krzyżu, rozluźnia mięśnie, relaksuje i poprawia nastrój. Jedyne zastrzeżenie dotyczy czystości basenu. Lepiej wybrać taki, który cieszy się dobrą opinią lub gdzie prowadzone są zajęcia dla ciężarnych. Łatwiej wtedy uniknąć infekcji intymnych. 7. Jestem w pierwszym trymestrze ciąży. Choruję na niedoczynność tarczycy. Po zajściu w ciążę wyniki badań, zwłaszcza TSH, stale się wahają. Lekarka znów zwiększyła dawkę leku. Czy powinnam się martwić, że to zaszkodzi dziecku? – Przede wszystkim trzeba zachować spokój. Wahania TSH i zwiększanie dawki hormonów tarczycy w ciąży nie są niczym nadzwyczajnym. Zmianie ulega przecież cała gospodarka hormonalna, a hormony tarczycy mają wpływ na cały organizm. W pierwszym i drugim trymestrze TSH nie powinno przekraczać 2,5, w trzecim 3,0. Niewielkie wahania nie są groźne. Zapewne wkrótce wszystko się unormuje, a w kolejnych trymestrach pewnie niezbędna będzie znów zmiana dawki leku. Najważniejsze, aby wykonywać regularnie badania TSH (nie rzadziej niż co 4 tygodnie, jeśli jest prawidłowe, lub minimum co 6 tygodni przy dwóch kolejnych wynikach mieszczących się w wyznaczonych granicach), a także USG ciąży, i słuchać zaleceń lekarza. Na pewno nic złego się nie stanie, dziecko urodzi się zdrowe. 8. Uwielbiam gorące kąpiele. Bardzo mnie relaksują. Czy w ciąży mogę nadal z nich korzystać? – Lepiej tego unikać. Ciepło może powodować przekrwienie tkanek, co jest niekorzystne w czasie ciąży. Może to skutkować omdleniami, krwawieniem z dróg rodnych, a w skrajnym przypadku nawet utratą ciąży. Z tego samego powodu lepiej zrezygnować z pobytu w saunie i solarium. 9. Jestem na półmetku ciąży. Cały czas przyjmuję kwas foliowy – zaczęłam jeszcze przed ciążą. Lekarz zalecił odstawienie leku. Czy to na pewno dobry pomysł? – Zdecydowanie tak. Niedobór kwasu foliowego stwarza największe ryzyko na początku ciąży. Może przyczynić się do rozwoju wad cewy nerwowej dziecka. Jeśli kobieta przyjmowała preparat już przed ciążą i w ciąży, nie ma powodu, aby dalej go zażywać. Z całą pewnością nie cierpi z powodu niedoboru tej witaminy, a wszystkie narządy dziecka już się ukształtowały. Nie ma więc obaw, że wykształcą się nieprawidłowo. Teraz będą tylko dojrzewać. 10. Myślę o zapisaniu się do szkoły rodzenia. Czy warto? – Warto, zwłaszcza przed pierwszym porodem w życiu. W szkole rodzenia zajęcia prowadzą położne, lekarze (ginekolodzy, pediatrzy), psycholodzy. Można z nimi swobodnie porozmawiać o wielu kwestiach, np. lęku przed porodem czy szczepieniach niemowlęcia. Poza tym ciężarna może nauczyć się różnych technik wspomagania porodu, jak choćby prawidłowego oddychania. Kobiety spotykają w szkole rodzenia inne ciężarne, które mają podobne rozterki. Takie znajomości bywają cenne. Do szkoły rodzenia najlepiej zapisać się pod koniec drugiego trymestru. 11. Jestem po czterdziestce. Lekarz zaproponował mi amniopunkcję. Czy poddać się badaniu? – Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Z jednej strony badanie pozwala wykryć nieprawidłowości genetyczne u dziecka, których ryzyko u kobiet po 35. roku jest zwiększone. Z drugiej strony – jest inwazyjne i niesie pewne ryzyko (raz na sto przypadków dochodzi do poronienia). Chyba kluczową kwestią przed podjęciem decyzji jest odpowiedź na pytanie: co zrobisz, gdyby okazało się, że dziecko jest chore. Czy ta wiedza miałaby wpływ na dalsze decyzje dotyczące ciąży? Przed podjęciem decyzji warto uwzględnić także wyniki badania USG i testu PAPP-A. Sprawdź też: Domowe testy: które badania w ciąży możesz zrobić sama? 12. Podobno w ciąży nie wolno jeść serów pleśniowych. A ja je tak uwielbiam! Może choć na ciepło… – Sery te mogą zawierać listerie, bakterie groźne dla dziecka. Dlatego lepiej ich unikać. Dotyczy to także serów na ciepło. Zwykle są one jedynie podgrzane, a nie ugotowane w wysokiej temperaturze. Z tego samego powodu lepiej zrezygnować z surowego mięsa, pasztetów i innych niezabezpieczonych opakowaniem produktów, które leżą w lodówce, gotowe do bezpośredniego spożycia. 13. Czuję się świetnie, nic mi nie dolega, a ginekolog zalecił mi dziwny test z piciem okropnie słodkiego płynu. Czy to konieczne? – Zdecydowanie tak. W ciąży wszelkie choroby mogą mieć poważne skutki. Jedną z nich jest cukrzyca. Ale gdy zostanie wcześnie wykryta, można zapobiec negatywnym skutkom zarówno u dziecka, jak i u mamy. Dlatego między 24. a 28. tygodniem ciąży lekarz zleca nie tylko badanie stężenia cukru na czczo, ale także w określonym czasie po wypiciu 75 g glukozy. Badanie oprócz cukrzycy umożliwia wykrycie także stanu przedcukrzycowego, który może nie dawać żadnych dolegliwości. Wprowadzona w porę stosowna dieta zapobiega rozwojowi choroby i jej niekorzystnym skutkom. Dlatego, pomimo dobrego samopoczucia, test trzeba wykonać. Lampka wina do kolacji? Absolutnie nie! Nikt nie neguje faktu, że częste picie alkoholu jest w ciąży niewskazane. Pojawiają się jednak głosy, że niewielka ilość nie zaszkodzi. Problem w tym, że nikt nie określił, co to znaczy „niewielka ilość”. Nawet jedna lampka wina lub mały kufelek piwa z łatwością przenikają przez łożysko do dziecka. Alkohol we krwi płodu osiąga wyższe stężenie niż u mamy, bo wątroba malca nie jest jeszcze na tyle sprawna, by poradzić sobie z „przerobieniem” wyskokowego napoju. 14. Chciałabym uniknąć nacięcia krocza. Podobno można jakoś masować te okolice? – Masowanie krocza sprawia, że tkanka jest bardziej elastyczna i podatna na rozciąganie. Dzięki temu maleje prawdopodobieństwo konieczności nacięcia, a także samoistnego pęknięcia krocza. Codziennie warto masować miejsce między odbytem a ujściem pochwy. Najlepiej jedną nogę oprzeć na brzegu wanny i kciukiem od strony pochwy, a palcem wskazujący od zewnątrz masować tę okolicę codziennie przez kilka minut. Warto do tego użyć oliwki dla niemowląt, olejku z migdałów, kiełków pszenicy lub zwykłej oliwy z oliwek. 15. Jestem w końcu 8. miesiąca ciąży. Mam wrażenie, że od dwóch dni moje dziecko niewiele się rusza. Czy powinnam się tym martwić? – Raczej nie. Po prostu w tak zaawansowanej ciąży dziecko ma mniej miejsca. Bywa, że gdy dziecko się wierci, mama jest czymś pochłonięta, np. pracą, a gdy wsłuchuje się w brzuch, dziecko akurat śpi. Stąd poczucie, że jest mniej aktywny. Dobra rada: możesz liczyć codziennie ruchy dziecka, najlepiej po obiedzie, przez godzinę. Powinno ich być 10. Jeśli ruchów będzie mniej, skontaktuj się z lekarzem, zwłaszcza jeśli w brzuchu panuje cisza. 16. Jestem w 33. tygodniu ciąży. USG wykazało, że mój synek jest w brzuchu pupą do dołu, a główką do góry. Czy czeka mnie cesarka? – Dziecko może się jeszcze obrócić i ustawić do porodu główką w dół. Ma jeszcze trochę czasu, bo zwykle układa się w ostatecznej pozycji w 36., a czasem w 37. tygodniu ciąży. Warto podkreślić, że położenie pupą do dołu nie zawsze jest wskazaniem do cesarki. Póki co, najlepiej cierpliwie poczekać. Poród naturalny jest wciąż możliwy. Sprawdź też: Obowiązkowe badania w ciąży na NFZ: bezpłatne badania 17. Zdarzyło mi się popuścić mocz, gdy kichnęłam. To bardzo krępujące. Czy coś ze mną jest nie tak? – Na początek warto wykluczyć zakażenie układu moczowego. Jeśli badanie moczu jest prawidłowe, zapewne nie ma powodu do zmartwień. Po prostu pod koniec ciąży macica naciska na pęcherz moczowy, a jednocześnie mięśnie dna miednicy stają się luźniejsze. W efekcie podczas kichnięcia, kaszlnięcia czy śmiechu może się zdarzyć popuszczanie moczu. By temu zapobiec, warto regularnie ćwiczyć mięśnie dna miednicy. W przeciwnym razie pozostaje tylko stosowanie wkładek higienicznych. 18. Po co w czasie porodu przebija się pęcherz płodowy? – Zwykle pęcherz sam pęka w trakcie porodu. Czasem jednak, aby przyspieszyć poród, gdy pęcherz sam nie chce pęknąć w odpowiednim czasie, przebija się go specjalnym narzędziem, uwalniając wody płodowe. Zdarza się tak, gdy błony płodowe są bardzo mocne. Trzeba wtedy wspomóc nieco naturę. To zupełnie niebolesne i bezpieczne zarówno dla dziecka, jak i dla mamy. miesięcznik "M jak mama" “Jak ja sobie poradzę?!” – to chyba najczęstsza myśl kobiet które zachodzą w ciążę całkiem niedługo po tym jak urodziły dziecko (inne, wcześniejsze :P). Myśli o zbliżającym się kolejnym porodzie, połogu i zazdrosnym maluchu często atakują w najmniej spodziewanym momencie. Jasne, że są radość, szczęście i motyle w brzuchu, ale często te uczucia przeplatają się z paniką, brakiem oddechu i myślami “cholera, co ja narobiłam!”. A może tylko u mnie tak było? Pamiętam jakby to było wczoraj. Teodorek dopiero co pojawił się na świecie, a już wprowadził w nie totalny chaos i zamęt. I co z tego, że miałam już w domu dzieci? Kiedy Brusiek się urodził, Filipek był już chłopcem, nie wymagał 24 godzinnej opieki, a jego ulubionym zajęciem było przesiadywanie w dopiero co urządzonym “swoim pokoju”. Kiedy pomiędzy dziećmi jest duża różnica wieku, to jakoś to jest, szybko człowiek adaptuje się do nowej sytuacji. Hardcore jest wtedy kiedy w domu oprócz tego “nowego” maleństwa, masz jeszcze małego dwulatka (mniej więcej), który non stop Cię potrzebuje, trzyma się kurczowo Twojej przysłowiowej spódnicy (bo jasne, że jednak zazwyczaj jest to dres :P) i wymaga totalnego skupienia na nim. Z własnego doświadczenia wiem, że nie taki diabeł straszny jak go malują. Ja na prawdę się bałam jak sobie poradzę z dwoma maluchami, parę nocy ze strachu przepłakałam, przez parę innych kombinowałam jak cofnąć czas, bo przecież nie ma opcji żeby to przeżyć, a w część po prostu nie spałam myśląc, że “ja pierdziele, nie dam rady, nigdy”. Teraz myślę o tym z uśmiechem na ustach, myśląc że te hormony ciążowe to faktycznie robią z mózgu sieczkę. Koniec końców okazało się, że życie z dwoma maluchami nie jest takie okropne, nikt nie cierpi, krew leje się tylko czasami, a ja wcale nie przypominam zombie (zazwyczaj). Chłopaki się kochają, śmiechom i płaczom nie ma końca, a ja wiem, że dałam im coś najpiękniejszego na świecie – rodzeństwo. Są jednak sprawy które totalnie mnie zaskoczyły. I nie, nie była to zazdrość, choroby, problemy z jedzeniem, itp. Mnie zaskoczyły sprawy o których nie wiedzieć czemu nawet nie pomyślałam! 1. Morze pieluch. Przez pierwszy miesiąc życia Teodorka, miałam wrażenie, że nie robię nic innego, tylko zmieniam pieluchy. W pewnym momencie zastanawiałam się czy nie otworzyć jakieś firmy która zajmie się ich recyklingiem, bo byłam pewna, że już za moment listonosz przyniesie mi list od firmy wywożącej świeci, która ładnie i grzecznie podziękuje mi za współpracę. Nawet jak teraz o tym myślę, to tych pieluch były tysiące! Także jak masz malucha który jeszcze nie umie korzystać z nocnika, a nie zamierzasz zainwestować w przewijak, to przynajmniej kup sobie ochraniacze na kolana. Poważnie. 2. Życie bez snu. Ja i tak nie miałam najgorzej. Tedek wstawał w nocy raz albo dwa, Brusiek też raz albo dwa, a mimo to czułam, że mój deficyt snu powoli się kończy. No bo ile można nie spać ciągłym snem? W końcu organizm musi się jakoś zbuntować. Zasypianie na krześle w jadali podczas obiadu to naprawdę nic przyjemnego (a zdarzało się!). 3. Wielkość. Dziecka oczywiście. I tego starszego i młodszego. Brusiek urodził się jako trzymiesięczny bobas, taki był duży. Nie przesadzam nic a nic. Konkretny facet, o którym ani przez chwilę nie pomyślała “ale maleństwo”. I nagle taki Teodorek (a wcale nie był najmniejszy! 3780g to przecież norma) się pojawia, kruszynka taka, do tego Filip już całkiem olbrzym. Nagle F i B stali się w moich oczach prawie nastolatkami. A T malusi, bidusi, z telepiącą się główką. I co z tego, że wszyscy wiedzą, że noworodki są małe. Ale, że aż tak?! 4. Hałas. To przyszło z czasem. Kiedy Tedek zaczął już gaworzyć, krzyczeć, piszczeć, itp. Dopiero wtedy zrozumiałam mojego tatę który często w aucie nie pozwalał włączać radia – cisza to prawdziwy luksus, a nie jakieś densowe hiciory. (tu polecam Wam taki myk: tłumaczcie dzieciom, że w czasie jazdy autem nie wolno rozmawiać z osobą prowadzącą samochód. Nie można jej rozpraszać, co jest prawdą, bo to niebezpieczne i koniec. U mnie zazwyczaj działa). 5. Pranie. To jest coś niesamowitego ile rzeczy zużywają małe dzieci. Kiedy masz jednego malucha i tak jesteś w szoku, bo przecież ilość bodziaków, kaftaników, spodenek, śliniaczków po prostu jest zatrważająca. Dodaj sobie do tego drugiego malucha który uczy się jeść sztućcami, koloruje, maluje, lata po dworze, tarza się w ziemii. Jedno pranie dziennie to minimum. MINIMUM! Na całe nasze (matczyne) szczęście, człowiek do wszystkiego potrafi się przyzwyczaić, wszystko ogarnąć. Wystarczy dobry plan. I nie poddawanie się. I angażujący mąż. W sumie czekolada i wino (na wieczorne odstresowanie się) też się przydadzą. Forum: Oczekując na dziecko Bardzo boli mnie podbrzusze od ostatniego badania. Gdzieś przeczytałam, że nie wolno badać od dołu w 24 tyg. a mój lekarz mnie tak badał. W czwartek byłam u niego i od tego czasu mam straszne bóle podbrzusza. Niektóre dziweczyny na forum mówiły coś, że z moich wyników może wynikać jakieś zakażenie dróg moczowych, ale lekarz wogóle nie zwrócił na to uwagi (bo wcześniej mnie już pobolewało). Teraz jest gorzej zaczyna sie 25 tydz. Mówił coś jeszcze, że brzuch jest nisko. Może wiecie co to znaczy. Niektóre dziewczyny na forum uważają, że panikuję ale chyba mam prawo bo to moje pierwsze dziecko a w dodatku długo oczekiwane. Ale mam także dobrą widaomość znam już płeć. Mamy synka 🙂 nazwiemy go Janek 🙂 Jestem szczęśliwa chociaż jak troche pochodze to boli mnie brzuch i jak siusiam. Lekarzowi płace 100zł za wizytę i nic mi to nie daje. Postanowiłam chodzić do ginekologa na kasę chorych może tak coś się dowiem od lekarza i nie będę musiała Was męczyć. pa pa pa Postów: 42 13 Iwinka wrote: Hej. Pytanie do dziewczyn przyjmujących Prograf w ciazy (2mg). Czy po dłuższym czasie stosowania po 2 dawce bylyscie ospale? Do którego tygodnia ciąży Profesor zaleca branie tego leku? I na jakiej podstawie jest stała dawka skoro już później nie zaleca badania cytokin? Czesc, Z tego co kojarzę to dr zaleca branie Prografu prawie do końca. Ja pod koniec już nie chodzilam do profesor i moja dr odstawila mi ten lek okolo 30tc. U mnie dawka była okreslona na podstawie cytokin z 1 trymestr. Nie byłam ospala po tym leku ( ogólnie mało spałam w ciazy). Odnosnie metforminy - ja nie zauważyłam u siebie zmiany cyklu/ilości krwawienia itp. Pozdrawiam Postów: 80 29 Dziękuję "Wisena" Dawno Cię nie było na forum. Jak tam maluszek? Jak Ty się czujesz? Pisałam w wiadomości prywatnej, ale pewnie nie zauważyłaś. Postów: 42 13 Iwinka wrote: Dziękuję "Wisena" Dawno Cię nie było na forum. Jak tam maluszek? Jak Ty się czujesz? Pisałam w wiadomości prywatnej, ale pewnie nie zauważyłaś. Wybacz, faktycznie nie zauważyłam. Zaglądam tutaj rzadziej i jak widać o porach karmienia:-) My już po rozwiązaniu, prawie 2 mc ma córeczka:-) mamy się dobrze I uczymy się żyć ze sobą, poznajemy siebie ale szczerze to ciągle chodzi mi po głowie czy cała ta terapia może mieć jakiś wpływ na funkcjonowanie dziecka... Ale wiem,że bez tego nie trzymałabym dzieciątka w swoich ramionach. Także dziewczyny warto walczyć. Krąsi lubi tę wiadomość Postów: 80 29 "Wisena" przeslalam Ci prywatną wiadomość Postów: 80 29 Hej! Dziewczyny czy wiecie jak można uzyskać lek Prograf na refundacje? Z góry dziękuję Postów: 11 2 Witam wszystkich:) do tej pory anonimowo przestudiowałem cały wątek. Jestem po trzech stratach, wszystkie od 5-9 tyg. Właśnie się okazało że ponownie jestem w ciąży. Jestem również pacjentka dr. Jerzak. Wiem że są tu dziewczyny które przyjmowały prograf. Chyba że stresu głupie. Mimo że mam zalecenia od profesor i od 16dc biorę 1x1mg a w ciąży kontynuacja z tym że 2x1 trochę panikuję. Jeśli któraś z Was chciałaby się podzielić doświadczeniami z prografem i ewentualnie tym jak to może wpłynąć na maleństwo bardzo proszę o poradę. Będę wdzięczna, może stres się trochę zmniejszy... Postów: 80 29 Chcieć to móc wrote: Witam wszystkich:) do tej pory anonimowo przestudiowałem cały wątek. Jestem po trzech stratach, wszystkie od 5-9 tyg. Właśnie się okazało że ponownie jestem w ciąży. Jestem również pacjentka dr. Jerzak. Wiem że są tu dziewczyny które przyjmowały prograf. Chyba że stresu głupie. Mimo że mam zalecenia od profesor i od 16dc biorę 1x1mg a w ciąży kontynuacja z tym że 2x1 trochę panikuję. Jeśli któraś z Was chciałaby się podzielić doświadczeniami z prografem i ewentualnie tym jak to może wpłynąć na maleństwo bardzo proszę o poradę. Będę wdzięczna, może stres się trochę zmniejszy... Hej. U mnie bardzo dużo emocji wywołał i nadal wywołuje ten lek, ale wiem, że bez niego nie udało by się utrzymać ciąży po 3 poronieniach. Jestem w 17 tygodniu na tej samej dawce co Ty i nie zauważyłam nic niepokojącego. Myślałam, że wywołuje u mnie senność, ale to były bardziej dolegliwości ciążowe. Lekarze, z którymi rozmawiałam nie widzieli nic złego w tym leku, publikacje podają wiele badań na noworodkach, które nie miały żadnych skutków ubocznych. To mnie troche uspokoilo. Postów: 11 2 Przepraszam za ciekawość, bierzesz go cały czas? I czy prof. Jerzak mówi coś na temat tego do którego tygodnia trzeba go przyjmować? Gdzieś czytałam na forach że inni lekarze odstawiają go po zagnieżdżeniu zarodka, aczkolwiek w moim przypadku nie wiem czy to dobra opcja. Moje ciąże utrzymywały się trochę dłużej. Dopiero będę się umawiać na powtórną wizytę do profesor. Dziękuję Ci bardzo za odpowiedź podnosi na duchu 😘 Postów: 80 29 Tak, cały czas przyjmuję ten preparat. Ciągle dopytuje czy mam to brać i czy w tej samej dawce oraz jak długo i niestety zawsze slysze, że jest to leczenie na cały okres ciazy:( Postów: 11 2 Postów: 3 0 Dziewczyny, czy którejś z Was może Profesor zapisała Berberyne 500 mg z adnotacja ‚nie ekstrakt’? Czy ktoś wie, o który preparat dokładnie może chodzić ? Wszystkie suplementy berberyny, które znajduję są w formie ekstraktu… z góry dziękuję za odpowiedzi! Postów: 11 2 W zaleceniach też mam berberynę ale bez uwag🤔 Postów: 11 2 Jedyne co znalazłam co nie jest ekstraktem to: Berberyna MedFuture proszek 100g, w zaleceniach: ZALECANE DZIENNE SPOŻYCIE: Spożywać 500 mg proszku raz dziennie, popijając dużą ilością wody. Nie należy przekraczać zalecanej porcji do spożycia w ciągu dnia. Ale nie wiem czy to się przekłada na ilość zalecaną przez J. Postów: 3 0 Dziękuję! Ja też dotychczas miałam w zaleceniach po prostu Berberyna 500 mg 2x1 (i tak brałam), a po ostatniej wizycie Profesor napisała Berberyna 500mg 2x1 nie ekstrakt. 2x1 nie brzmi jakby chodziło o proszek, może to pomyłka hmmmmm. Postów: 114 58 Cześć Dziewczyny! Ja już na ostatniej prostej w ciąży po leczeniu u profesor, do rozwiązania został miesiąc. Jestem na heparynie, ktorą prof. na początku ciąży kazała przyjmować między 14:00 a 16:00. Im bliżej terminu tym bardziej zastanawiam się czy nie przenieść pory zastrzyków na wcześniejsze godziny, bo jak dowiedziałam się na szkole rodzenia, porody statystycznie zaczynają się częściej po południu, więc jeśli ostatni zastrzyk przyjmę rano to większa szansa na zzo w porodzie (musi upłynąć 12h). Czy któraś z Was wie w ogóle dlaczego prof. zleca zastrzyki w godzinach, o których pisałam wyżej? Czy to rzeczywiście ma znaczenie? PCOS, ANA2, PAI-1 4G homozygotyczny, MTHFR_1298A-C heterozygotyczny, FV R2_4070A-G heterozygotyczny Postów: 114 58 Robię porządki w lekach po przygotowaniu do ciąży pod okiem prof. Jerzak. Oddam za darmo (tylko koszt wysyłki - 13 zł). Wysyłam kurierem DPD. 1. Resvega - 1 nieotwarte pudełko (60 kapsułek) i napoczęte pudełko (8 kapsułek). Data: 04/2022 2. Koenzym Q10 100mg Pharma Nord - napoczęte opakowanie - 23 kapsułki. Data: 03/2022 3. Melatonina 1mg - napoczęte opakowanie, około 30 tabletek. Data: 01/2022 4. Berberyna firmy Kenay - napoczęte opakowanie, została około połowa z 60 kapsułek. Data: 10/2024 5. Kwas alfa liponowy firmy Swanson, 600mg - napoczęte opakowanie - 7 kapsułek. Data: 12/2021 6. Progesteron Besins 100mg - 2 opakowania po 30 kapsułek. Data: 04/2023 PCOS, ANA2, PAI-1 4G homozygotyczny, MTHFR_1298A-C heterozygotyczny, FV R2_4070A-G heterozygotyczny Postów: 516 107 Anna Maria wrote: Robię porządki w lekach po przygotowaniu do ciąży pod okiem prof. Jerzak. Oddam za darmo (tylko koszt wysyłki - 13 zł). Wysyłam kurierem DPD. 1. Resvega - 1 nieotwarte pudełko (60 kapsułek) i napoczęte pudełko (8 kapsułek). Data: 04/2022 2. Koenzym Q10 100mg Pharma Nord - napoczęte opakowanie - 23 kapsułki. Data: 03/2022 3. Melatonina 1mg - napoczęte opakowanie, około 30 tabletek. Data: 01/2022 4. Berberyna firmy Kenay - napoczęte opakowanie, została około połowa z 60 kapsułek. Data: 10/2024 5. Kwas alfa liponowy firmy Swanson, 600mg - napoczęte opakowanie - 7 kapsułek. Data: 12/2021 6. Progesteron Besins 100mg - 2 opakowania po 30 kapsułek. Data: 04/2023 Jeżeli aktualne chętnie przyjmę. Postów: 42 13 Anna Maria wrote: Cześć Dziewczyny! Ja już na ostatniej prostej w ciąży po leczeniu u profesor, do rozwiązania został miesiąc. Jestem na heparynie, ktorą prof. na początku ciąży kazała przyjmować między 14:00 a 16:00. Im bliżej terminu tym bardziej zastanawiam się czy nie przenieść pory zastrzyków na wcześniejsze godziny, bo jak dowiedziałam się na szkole rodzenia, porody statystycznie zaczynają się częściej po południu, więc jeśli ostatni zastrzyk przyjmę rano to większa szansa na zzo w porodzie (musi upłynąć 12h). Czy któraś z Was wie w ogóle dlaczego prof. zleca zastrzyki w godzinach, o których pisałam wyżej? Czy to rzeczywiście ma znaczenie? Czesc, Osobiście nie wiem dlaczego Twobie zleciła w tych konkretnych godzinach. Ja pamietam, że brałam po śniadaniu. Myślę,że bez problemu możesz zmienić. A jadąc rano do szpitala tez juz nie przyjęłam heparyny w tym dniu. Pozdrawiam i powodzenia Anna Maria lubi tę wiadomość Postów: 114 58 Emily0723 wrote: Jeżeli aktualne chętnie przyjmę. Emily, aktualne. Napisz proszę tutaj na priv lub na maila: [email protected] swój adres do wysyłki PCOS, ANA2, PAI-1 4G homozygotyczny, MTHFR_1298A-C heterozygotyczny, FV R2_4070A-G heterozygotyczny Postów: 114 58 Wisena wrote: Czesc, Osobiście nie wiem dlaczego Twobie zleciła w tych konkretnych godzinach. Ja pamietam, że brałam po śniadaniu. Myślę,że bez problemu możesz zmienić. A jadąc rano do szpitala tez juz nie przyjęłam heparyny w tym dniu. Pozdrawiam i powodzenia Wisena, dziękuję za odpowiedź, tak zrobię )) PCOS, ANA2, PAI-1 4G homozygotyczny, MTHFR_1298A-C heterozygotyczny, FV R2_4070A-G heterozygotyczny AUTORWIADOMOŚĆ [konto usunięte] Wysłany: 15 lutego 2018, 10:12 Hej, Niestety, jestem panikarą jakich malo i znowu sie martwię, mimo ze mialam usg...uwaga! 3 dni temu,gdzie dziecko mialo 2,5 cm i serduszko bilo 180razy/minutę. Niestety mam rowniez plamienia od 4 tygodni spowodowane krwiakami, które raz sie pojawiaja na usg, raz znikaja, a potem znowu je widac. Moje plamienia są naprawde skape, kilka malych bezowych plamek po skorzystaniu z toalety. Na usg w poniedzialek lekarz również widział krwiak zaraz nad szyjka i powiedzial,ze moge sie spodziewać plamienia ww najblizszych dniach, więc tym sie jakos bardzo nie martwie. Ale martwi mnie to, że dwa dni temu zniknął mi objaw, który towarzyszyl mi od kilku tygodni. Ciągły głód, musiałam jesc co pół godziny. Nagle, dwa dni temu obudzilam się i przestalam byc glodna, moge nie jesc przez kilka godzin czy to normalne?moje piersi nadal są bolesne, ale to jedyny objaw jaki mi pozostal. Nie chce wyjsc na wariata i isc na kolejne usg, bo jestem dopiero w 10 tygodniu, a juz mialam ich kilka ze wzgledu na plamienia. [konto usunięte] Wysłany: 15 lutego 2018, 10:16 Dodam jeszcze, ze nie pomoglo mi to, ze kupilam sobie domowy detektor tetna i nie udalo mi sie uslyszec serduszka. Wiem, ze pewnie jest za wczesnie, bo w wiekszosci miejsc jest napisane,ze slychac od 12 tygodnia, ale znalazlam kilka wpisow i filmików, na ktorych udalo sie komus znalezc juz w 9 tygodniu, wiec mialam małą nadzieję Autorytet Postów: 483 109 Wysłany: 15 lutego 2018, 10:23 Hej, miałam właśnie zacząć prawie identyczny temat! Jestem w 8 tygodniu i nagla z dnia na dzień mogę jeść, wąchać mojego psa, i wogóle nie bolą mnie piersi i jestem spanikowana! 31 lat // starania od 2014 // pierwsza ciaza TP-- OM USG [konto usunięte] Wysłany: 15 lutego 2018, 10:35 A mialas juz usg? Wiem, ze objawy potrafią sie zmieniać, bo w zeszlym tygodniu tez panikowalam, ze przestały mnie bolec piersi i że nie byłam rano glodna jak zawsze i bylam pewna, że to koniec, ale nastepnego dnia głód wrócił i trwał, aż do wtorku. Ale teraz juz mam drugi dzień bez tego objawu! Nie moge przeciez co 2 dni chodzic na usg Bizonka Autorytet Postów: 483 109 Wysłany: 15 lutego 2018, 10:39 nie miałam od poniedziałku, mój mąż myśli że panikuję, do lekarza mam daleko i wydawanie kasy na ciągłe usg i paliwo i wizyty to b dużo, bo obecnie nie pracuję... 31 lat // starania od 2014 // pierwsza ciaza TP-- OM USG Magia Autorytet Postów: 764 243 Wysłany: 15 lutego 2018, 10:41 Dziewczyny, pamietam jak mialam takie same obawy jak Wy...w okolicach 6-8tyg ciazy. Zniknęly mi wszystkie obiawy, lacznie z bolem piersi...totalnie nic, zero...bylam pewna ze cos jest nie tak...do tego mialam rowniez krwiaka I mocne plamienia... I nic zlego to nie znaczylo...jestem nadal w ciazy juz 19 tydzien. Dodatkowo w sumie od tamtego czasu nie mialam juz zadnych obiawow ciazowych... krasnalowa, pumka1990, Millvaa lubią tę wiadomość Magia [konto usunięte] Wysłany: 15 lutego 2018, 10:43 To widzę, że miałyśmy usg tego samego dnia. Niby 3 dni temu, a juz czlowiek sobie wyobraza najgorsze. No ale jestem już po jednym poronieniu, ale wtedy akurat objawy mi nie ustąpiły, wymiotowalam jeszcze tego samego dnia, w ktorym sie dowiedzialam, że serduszko przestało bić. A o kolejną ciążę staraliśmy sie rok, wiec nie chce znowu tego przechodzic. Mam nadzieje, że po prostu swiruje Bizonka Autorytet Postów: 483 109 Wysłany: 15 lutego 2018, 10:47 Magia wrote: Dziewczyny, pamietam jak mialam takie same obawy jak Wy...w okolicach 6-8tyg ciazy. Zniknęly mi wszystkie obiawy, lacznie z bolem piersi...totalnie nic, zero...bylam pewna ze cos jest nie tak...do tego mialam rowniez krwiaka I mocne plamienia... I nic zlego to nie znaczylo...jestem nadal w ciazy juz 19 tydzien. Dodatkowo w sumie od tamtego czasu nie mialam juz zadnych obiawow ciazowych... dajesz nadzieję, porozmawiam z mężem i może zamiast na dziś umówię się na poniedziałek, co ma być to będzie, ale szczerze, przez ponad dwa tyg tak źle znosiłam ciążę że obiecałam mężowi że już nigdy nie chcę.. a teraz jestem w panice, ehhh, czemu nikt mi nie powiedział przez te wszystkie lata kiedy płakałam, że nie mogę zajść, że ciąża to nie taka piękna rzecz.. 31 lat // starania od 2014 // pierwsza ciaza TP-- OM USG Magia Autorytet Postów: 764 243 Wysłany: 15 lutego 2018, 10:50 Bizonka wrote: dajesz nadzieję, porozmawiam z mężem i może zamiast na dziś umówię się na poniedziałek, co ma być to będzie, ale szczerze, przez ponad dwa tyg tak źle znosiłam ciążę że obiecałam mężowi że już nigdy nie chcę.. a teraz jestem w panice, ehhh, czemu nikt mi nie powiedział przez te wszystkie lata kiedy płakałam, że nie mogę zajść, że ciąża to nie taka piękna rzecz.. Wierz mi, ze mam bardzo podobne odczucia...ciaza to mega stres dla mnie... tez jestem po poronieniu I 4 latach staran... I od poczatku ciazy wciaz stres...ale sporo da sie przejsc... trzymam za Was kciuki Magia [konto usunięte] Wysłany: 15 lutego 2018, 10:52 Zdecydowanie, ciaza to nie jest piekna rzecz. Ja tez przez rok plakalam, ze nie zachodze, a teraz leze w domu od miesiaca z powodu krwiaka i sie doszukuje złych rzeczy a może masz możliwość zgłoszenia sie na izbę przyjęć do szpitala? Ja juz byłam kilkukrotnie z plamieniem i zawsze usg robili. Tylko, że jak sie nie ma krwawienia to nie wiem czy Bizonka Autorytet Postów: 483 109 Wysłany: 15 lutego 2018, 11:01 Nie mam krawawień, skąpe brązowe plamienia, jestem na duphastonie i cyklonaminie, tylko mam dziwne przeczucie, bo nie wiem jak się czuć dzięki krasnalowa i magia, bardzo bym chciała być już po! Mam daleko do lekarza, w szpitalu mogą mnie tylko wyśmiać, po drugie jest to mały i beznadziejny szpital... Nie wiem, posiędzę chwilę i pogadam z mężem, który i tak już wszystko roi na chacie i z psem a do tego wozi mnie ... ehhh 31 lat // starania od 2014 // pierwsza ciaza TP-- OM USG edwarda20 Autorytet Postów: 6929 2641 Wysłany: 15 lutego 2018, 11:01 Bizonka ja wymiotowalam codziennie i mialam codzienne bardzo silne mdlosci od polowy 6tc do 15tc. 2 miesiace lezenia w lozku, nawet usiasc nie moglam tak mnie ciagnelo na rzyganie. Po 15tc przestalam wymiotowac ale jeszcze mialam mdlosci. Uspokoilo sie dopiero po 20tc. W tym czasie prawie nie jadlam, bo mialam jadlowstret. Wiec wyobraz sobie, że Ty plakas 2 tygodnie a ja 4 miesiace ;p;p;p Rozumiem, że się bardzo niepokoicie na początku, bo teraz wszystko moze się zdarzyc. I niestety nic sie nie poradzi jak sie zdarzy. Ja wyszlam z takiego zalozenia, zeby nie zwariowac, ze to jest natura ktora wie co robi... Potem tez nie bedzie latwiej. Cały okres ciazy jest bardzo stresujacy. Czy sie rusza, za malo sie rusza, za duzo, czy dobrze przybiera, czy wszystko jest ok, potem porod itp itp. Za kazdym razem jak cos sie dzieje staram sie nie panikowac bo to mi nie pomoze, szukam informacji w internecie, pytam doswiadczonych kolezanek i przede wszystkim pytam lekarza. W ciazy tylko spokoj nas ratuje. Bizonka Autorytet Postów: 483 109 Wysłany: 15 lutego 2018, 11:04 edwarda20, dzięki, ale nie mam na prawdę pojęcia jak dam radę, straciłam kontrolę pierwszy raz i jest tragicznie 31 lat // starania od 2014 // pierwsza ciaza TP-- OM USG edwarda20 Autorytet Postów: 6929 2641 Wysłany: 15 lutego 2018, 11:06 Bizonka wrote: edwarda20, dzięki, ale nie mam na prawdę pojęcia jak dam radę, straciłam kontrolę pierwszy raz i jest tragicznie Spokojnie. Ale jak bardzo sie niepokoisz to jedz do szpitala. Pamietaj, że dziecko odczuwa twoj stres. [konto usunięte] Wysłany: 15 lutego 2018, 11:08 Pocieszajace jest, że podobno jak juz sie uslyszy serduszko to ryzyko poronienia spada do poniżej 5%! Wiec mamy ponad 95% szans na sukces. Tyle,że w poprzedniej ciąży ja byłam w tych 5%, więc mnietym to wcale nie pociesza. W tej ciazy jestem na wszelkich mozliwych lekach - acardzie, duphastonie, zastrzykach, juz więcej zrobić nie mogę. Kolejną wizytę u lekarza mam za 11dni, ale nie wiem czy wytrzymam. Bizonka Autorytet Postów: 483 109 Wysłany: 15 lutego 2018, 11:08 dzięki, widzę, że jesteśmy w tym samym wieku też mam dolegliwości autoimmuno do tego endo, więc jestem w szoku, że jestem w ciązy i jestem całkowicie nieprzygotowana 31 lat // starania od 2014 // pierwsza ciaza TP-- OM USG edwarda20 Autorytet Postów: 6929 2641 Wysłany: 15 lutego 2018, 11:13 Bizonka wrote: dzięki, widzę, że jesteśmy w tym samym wieku też mam dolegliwości autoimmuno do tego endo, więc jestem w szoku, że jestem w ciązy i jestem całkowicie nieprzygotowana Tak 86 rocznik, za miesiac koncze 32 lata ;p Będzie dobrze, trzeba myslec pozytywnie Bizonka Autorytet Postów: 483 109 Wysłany: 15 lutego 2018, 11:21 ja na koniec roku dzięki, miłego i ciepło dnia 31 lat // starania od 2014 // pierwsza ciaza TP-- OM USG [konto usunięte] Wysłany: 15 lutego 2018, 11:57 Jakby ktoś jeszcze miał doświadczenie ze z znikającymi objawami to niech się podzieli Bizonka lubi tę wiadomość Leira Autorytet Postów: 4347 1192 Wysłany: 15 lutego 2018, 12:27 krasnalowa wrote: Jakby ktoś jeszcze miał doświadczenie ze z znikającymi objawami to niech się podzieli Ja miałam - mdłości codziennie od rana do wieczora i nagle nie ma, dwa dni bez mdłości, czarne myśli, nawet w belly kalendarzu mam to odnotowane, zero objawów, nie czuję ciąży. Za dwa dni mdłości wróciły i potem plułam sobie w brodę :] I od tego momentu (7-8 tydzień) do 2 trymestru już tak było: 1-2 dni w tygodniu objawy zanikały całkowicie, albo były super łagodne. Nie bój się - nie tak łatwo poronić. EDIT: Sprawdziłam kalendarz: 10 tydzień - 1 dzień bez mdłosći. 11 tydzień - 1 dzień słabe mdłości. 12 tydzień - każdy dzień mdłości. 13 tydzień - 2 dni bez mdłości. 14 tydzień - każdy dzień mdłości. 15 tydzień - 2 dni bez mdłości. Wiadomość wyedytowana przez autora 15 lutego 2018, 12:32

panikuję że jestem w ciąży